Myslałem, że żelki istnieją na świecie od kilku dziesięcioleci. Zdziwiło mnie, gdy odkryłem, że tak nie jest. Historia żelek zaskoczy cię swoim zakresem. Bardzo interesujący jest złoty wiek żelek, który wydaje się już za nami. Ale może nie powinienem tego pisać na początku – ale co my wiemy 😊 Może przyszłość nas zaskoczy. Spójrzmy na nią z bliska.
Pochodzenie żelek
Wiele narodów żuło odpowiedniki żelek już przed kilkoma tysiącami lat. Ludzie dosłownie brali je z darów natury – albo w postaci żywicy, albo stwardniałego soku wymieszanego z innymi składnikami, takimi jak wosk pszczeli i oczywiście w wielu innych formach. Z wielu źródeł można dowiedzieć się, że pierwsze odpowiedniki żelek pochodziły z różnych zakątków świata i różnych okresów czasu. Dla ciekawości spójrz na krótki wykaz historii żelek:
- Pierwsze oznaki żelek zostały potwierdzone wykopaliskami archeologicznymi pochodzącymi z czasów sprzed 9 000 lat1,2. Ślady na zębach wskazały, że żuł je nastolatek z epoki kamiennej poza Ellos na zachodzie Szwecji. Żelka została zrobiona z żywicy słodzonej miodem. To najstarsza znaleziona żelka na świecie.
Krótki film – najstarsza znaleziona żelka, odkryta przez szwedzkich archeologów
- Pochodzenie żelki można także odnaleźć u Azteków i Majów (2500 p.n.e.), którzy odkryli korzyści płynące z używania żywicy drzewnej jako żelki. Odkryli, że gdy pokroisz korę w określony sposób, uzyskasz żywicę, którą gotujesz i suszysz, a stanie się z niej masa do żucia. Ta żelka nie tylko świetnie odświeżała oddech, ale także dobrze gasiła pragnienie i tłumiła głód.
- W starożytnej Grecji (2000 lat p.n.e.) żuto w ustach żywicę pozyskaną z korzenia krzewu Pistacia lentiscus (żującą gumę).
- 3500 lat temu Egipcjanie żuli do odświeżenia oddechu małe kuleczki z melona, mirry i kadzidła.
- W średniowieczu (500-1500 n.e.) najczęściej żuto żelkę z żywicy drzewnej. Inne materiały używane do osiągnięcia tego samego efektu to liście, ziarna, słodkie trawy i woski.
- Mieszkańcy Ameryki Północnej preferowali do odświeżenia oddechu sok ze smreków. Tę praktykę przyjęli również Europejczycy, którzy komunikowali się z tymi populacjami.
Żelki były TABU
W dawnych czasach pewne cywilizacje uważały żucie żelków publicznie za coś nieakceptowalnego, zwłaszcza dla mężczyzn. Jedynymi, którzy mogli żuć publicznie, były dzieci i niezamężne kobiety. Zamężna kobieta lub wdowa mogła żuć tylko w prywatności swojego domu. Mężczyźni mieli to jeszcze bardziej skomplikowane – mogli żuć tylko potajemnie. Nie przystało, aby mężczyzna żuł publicznie.